środa, 5 lipca 2017

Archive: Po deszczu, przed deszczem, w deszczu! - czyli urlop 2016 - dzień V

Data: 15.06.2016 (środa)
Trasa: 5.96 km, 247 m
Przebieg: Parking przy Cmentarzyku jeńców wojennych - droga - Kaskady Myi - ścieżka - Kamień datowany na 1899 - Droga Chomontowa - Droga Sudecka - Parking przy Cmentarzyku jeńców wojennych
Punkty GOT: 9

Trasa na ENDOMONDO
Trasa na mapy.cz



Cały wtorek padało, nie dało się nosa wysunąć z domu, środa niestety też nie napawała optymizmem. Buroszare ciężkie chmury zasnuwały niebo... Postanowiliśmy jednak ruszyć na krótką wycieczkę w mniej znane miejsce Karkonoszy, w końcu po co przyjeżdża się w góry? Trasa nie jest znakowana, ale też nie ma na niej żadnych trudności orientacyjnych.

Zaparkowaliśmy koło Cmentarzyka jeńców wojennych, którzy zginęli przy budowie Drogi Sudeckiej. Nieznaczne podejście i wyasfaltowana droga nie nastręcza żadnych trudności. Idealne miejsce po całym deszczowym dniu i poranku. 

Już i jeszcze nie pada

Prawie jak kurtka dla dwojga ;P


Po nieco ponad 2-kilometrowej wędrówce znaleźliśmy się przy Kaskadach Myi. Niestety zaczynało już padać, więc oprócz wzburzonej wody nie mieliśmy zbyt dużo czasu na podziwianie, ani też zdjęcia nie wychodzą w takich warunkach oszałamiające... Największe wrażenie zrobiły na nas potężne oberwane zbocza wzdłuż drogi.

Kaskady Myi w deszczu

A my tacy mali


Zaraz za mostem na Myi schodzimy z drogi w ścieżkę prowadzącą w kierunku Szwedzkich Skał. Niestety deszcz zaczyna padać coraz mocniej, aż zmusza nas do ukrycia się pod gęstym świerkiem. Przy takiej aurze rezygnujemy z zejścia na Szwedzkie Skały, żeby podziwiać widoki, bo poza ciemnymi chmurami i ścianą deszczu nie byłoby nic widać...

Ściana deszczu

Pod świerkiem


Gdy troszkę deszcz ustał ruszyliśmy maksymalnie szybko, żeby dotrzeć do Drogi Chomontowej, a następnie nią do parkingu.

Po południu, gdy się już rozchmurzyło poszliśmy na spacerek już ze spacerówką do Głębocka czerwonym szlakiem z Sosnówki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz